Właśnie sklejałam dach mojego domku i ponieważ sobie schnie mogę naklikać kilka słów.
Postanowiłam dzisiaj, że mam dość kurzu a w kontekście przedświątecznych porządków stał się on szczególnie męczący dla moich oczu. Więc.... Zamiast sprzątać wzięłam się za klejenie dachu.
Liczę na to, że przykryty domek będzie mniej siwiał. Oczywiście nie wykończony dach nie spełnia moich kryteriów, ale uznałam, że to lepsze z dwojga złego, a w chwili obecnej nie mam materiałów na jego ostateczne wykończenie zgodnie z moją inwencją. Będzie musiał być na razie taki "bylejaki". Zgodnie z planami zrobiłam otwory okienne i od wewnątrz wykończyłam dach tapetą. Docelowo na poddaszu mają być miniaturowe pokoje moich dzieciaków. Nie będą one odzwierciedlać wyglądu realistycznego, ale pozwolę im na nieco ich własnej inwencji twórczej w tworzeniu. Ale o tym kiedyś.
Nie warto fotografować klejonej sklejki, dlatego pomyślałam, że to niezły moment na pokazanie mojego ogrodu. Przejełam go od teściowej trzy lata temu i wzięłam z pełnym odddaniem pod swoje skrzydła. Pomysłów mi nie brakuje, więc od tego czasu powiększył się kilkakrotnie. Zabieram stopniowo część przeznaczoną na warzywniak. Muszę to robić fazami coby teściowej nie łamać serca, bo warzywka to jej konik a i moich sił wystarcza też do pewnego tylko stopnia.
Odkryłam przy okazji, że miniaturki fascynowały mnie znacznie wcześniej niż myślałam. To właśnie od nich zaczęłam tworzenie mojego ogrodu. Zakochałam się w nich bez granic i mam ich sporą kolekcję, którą stale powiększam. Chodzi mi oczywiście o mianiatury roślin: kwiatów, krzewów i drzew. Zaczęło się od iglaków i to one są moją pierwszą miłością ogrodową. Przekonałam do nich nawet teściów, którzy byli bardzo nieufni wobec moich inicjatyw. Zdjęcia są z tamtego roku więc troszkę się już zmieniło (między innymi o zgrozo nornice wyjadły mi z połowę mojej kolekcji tulipanów - z doniczek wkopanych w ziemię!!!!!!!!!), ale ....
To zaledwie część mojego ogrodu, ale może w tym roku pokuszę się o więcej zdjęć.
Może to JEDNO Z MOICH MARZEŃ DWUNASTU, a może MÓJ DOMEK MINIATURKA W SKALI 1:12, a może MARZEŃ 112. To blog pełen moich pasji, bo MINIATURKI siedzą stale w mojej głowie, wszędzie DECOUPAGE ozdabia moje kąty, OGRÓD rozrasta się w tempie ekspresowym, ZWIERZĘTA biegają i latają wokół, a jeszcze RYSUNEK, KSIĄŻKI, LALKI i jeszcze wiele, wiele innych i stale Ktoś inspiruje mnie do czegoś nowego. Bo ja wierzę w to, że wszystkiego można się nauczyć :)
Nie ma to jak mieć swój ogródek!! ja już swojego nie mogę się doczekac, a potrwa to jeszcze jakiś czas.
OdpowiedzUsuńOch ale masz piękny ogród! Poprosimy o więcej fotek :)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie pięknie! Masz duży ogród więc masz dużo więcej możliwości ... masz rację, praca w ogrodzie daje ogrom satysfakcji:)
OdpowiedzUsuń