Właściwie to upiekłam cały zestaw pieczywa i od razu dodam, że to wyłącznie MINIATURKI. To o nich wspominałam wczoraj.
Do mojej Kasi przyszła przedszkolna przyjaciółka i wymyśliłam im prace twórcze z masy solnej. Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Nauczyłam dziewczynki robić owieczki i kaczuszki a potem dałam im wolną rękę i sama wzięłam się za moje mini-pieczywo. Nie mogłam się oprzeć, aby się nim nie pochwalić, ponieważ jestem bardzo zadowolona z efektu i skali.
Jak nie pisałam to nie pisałam a ostatnio nie mogę się oderwać od kompa. No cóż pada, więc nie podlewam i nie grzebię w ziemi. Tak więc oto moje wyroby...
Jedno jest pewne - stanowczo muszę popracować nad prezentacją moich wyrobów, bo sporo tracą ze swojego uroku. Mam nadzieję, że widać, że część pieczywa jest "razowa", ale z pewnością ładniej wyglądałoby w koszyczku lub na desce do krojenia. Błędy początkującego (zdjęcia robiłam na szybko i w fatalnym świetle), postaram się poprawić.
Dziękuję też za przemiłe komentarze do posta o ogrodzie. Niezwykle przyjemnie jest czytać, że nie tylko mi się podoba i moje wypociny mają konkretny efekt. Bardzo, bardzo dziękuję.
Może to JEDNO Z MOICH MARZEŃ DWUNASTU, a może MÓJ DOMEK MINIATURKA W SKALI 1:12, a może MARZEŃ 112. To blog pełen moich pasji, bo MINIATURKI siedzą stale w mojej głowie, wszędzie DECOUPAGE ozdabia moje kąty, OGRÓD rozrasta się w tempie ekspresowym, ZWIERZĘTA biegają i latają wokół, a jeszcze RYSUNEK, KSIĄŻKI, LALKI i jeszcze wiele, wiele innych i stale Ktoś inspiruje mnie do czegoś nowego. Bo ja wierzę w to, że wszystkiego można się nauczyć :)
Oj, co tam ekspozycja, najważniejsze że Ci te chlebki jak żywe wyszły!
OdpowiedzUsuńgratulacje! piękne wypieki.
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
chocarome.blogspot.com
Smakowicie wygląda! Niedawno mój mąż piekł chleb na drożdżach, przy okazji i tak zupełnie na próbę zrobiłam z tego ciasta dwa maluśkie chlebki. I też wyszły! Chociaż się obawiałam, że się spalą, we wzlędu na swoje rozmiary - ale nie, i mają nawet ładny kolorek. Kamienne się zrobiły.
OdpowiedzUsuńO widzę, że mamy doświadczonego piekarza! Super miniaturki. Teraz tylko brakuje sesji Barbie piekarza jak pracuje przy wypiekach. ;) Pozdrawiam Karina
OdpowiedzUsuńŚwietne to pieczywo! I wszystko z masy solnej? W sumie to jest pomysł - zamiast kombinować z kolorami lakieru, żeby chlebki wyglądały "jak upieczone" - po prostu je upiec :)
OdpowiedzUsuńWOW!! So real bread,love the work! Miniregards from Spain,Sonia.
OdpowiedzUsuń¡Que lindos y ricos panes!!!
OdpowiedzUsuń¡Mil gracias!! por poner el aviso de mi sorteo en tu blog♥
Un abrazo
Flor